Z wielkim
smutkiem
przyjęliśmy wiadomość
o śmierci
Ś.P. Stanisława Kuklińskiego
W dniu 14 grudnia 2021 roku po ciężkiej
i
długiej chorobie w wieku 90 lat, zmarł nasz Kolega Ś.P. Stanisław
Kukliński. Był uczynnym człowiekiem, wspaniałym Kolegą i członkiem -
założycielem chóru od roku 1980.
Śmierć Stanisława to dla nas ogromna tragedia i wielka strata dla
naszego
zespołu. Łączymy się z Rodziną w wielkim bólu i składamy
najszczersze wyrazy współczucia.
Miłosierny Jezu, obdarz pełnią życia wiecznego
Ś.P. Stanisława a rodzinę łaską pokoju i ukojenia sec.
"Umarłych wieczność dotąd trwa,
dokąd pamięcią im się płaci.
Chwiejna waluta. Nie ma dnia, by
ktoś wieczności swej nie stracił"
W. Szymborska
W
dniu 14 grudnia 2021 roku po ciężkiej i długiej chorobie w wieku 90 lat,
zmarł nasz Kolega Ś.P. Stanisław Kukliński. Był uczynnym, ciepłym człowiekiem i
wspaniałym kolegą służącym pomocą młodym chórzystom. Byłczłonkiem - założycielem chóru od roku 1980,
piastując w zespole różne funkcje.
W roku 1974r rozpoczął swoją pracę w LGOM (Legnicko
Głogowskim Okręgu Miedziowym), najpierw w Zakładzie Doświadczalnym, następnie w
powstajacej Kopalni O/ZG Rudna. Był jednym z wielu tych ludzi, którzy przybyli
tu kontynuować swoją pracę ze starego zagłębia miedziowego, z kopalni „Lena” ze
Złotoryi.
Przed nabożeństwem obecni w kaplicy polowej odmówili
modlitwę różańcową w intencji naszego Przyjaciela śp. Stanisława. Mszę św.
odprawił i kazanie wygłosił nasz wieloletni przyjaciel ksiądz
prałat Wiesław Migdał, emerytowany już poprzedni proboszcz parafii pw.
Maksymiliana Marii Kolbego na Przylesiu w Lubinie. W ostatniej drodze pomimo
pandemii covid 19, na miejsce wiecznego spoczynku
zmarłego towarzyszyło bardzo wiele osób – sąsiadów, znajomych,
przyjaciół i członków rodziny pogrążonych w smutku. Była też grupa
współpracowników śp. Stanisława z działu MT – transportu dołowego kopalni
Rudna, z jego obecnym szefem Maciejem Kowalczukiem na czele. Nieboszczyk, o
czym świadczą wydawnictwa kopalniane, współtworzyłposzczególne oddziały zajmujące się budową i obsługą
przenośników taśmowych w O/ZG Rudna, był współtwórcą nowatorskich rozwiązań
technicznych.
Liczną grupę żałobników stanowili
członkowie Górniczego Chóru Męskiego, koledzy z Zespołu, którzy tworzyli asystę
podczas podczas nabożeństwa żałobnego i w trakcie konduktu na miejsce pochówku.Po złożeniu prochów zmarłego do grobu
sporą niespodziankę muzyczną dla zebranych sprawił Kol. Jan Staniewski,
odgrywając na harmonijce ustnej wiązankę melodii muzyki poważnej, za co mu
serdeczne dzięki!
Składamy wyrazy współczucia Rodzinie Zmarłego. Żegnamy
Cię Staszku z bólem ale i z wiarą, że na końcu krzyżowej drogi,którą
przemierzałeś przez ostatnie lata znalazłeś ukojenie.Pozostaniesz w
naszej pamięci. Ave Maria! więcej
foto